wtorek, 3 lipca 2012

For Panda xD (02.10.2011)


Wreszcie odpisalam Aleksandrze na list i własnie wyslałam jej go na fejsa ;D

Kochana Pando ! ; ) 

Serdecznie dziekuje Ci za list ,ktory od Ciebie dostałam ( tak wiem była to 3gim, ale lepiej późno niz wcale ;p ) Jak już wspominałaś mamy ze soba wiele wspomnien ,których juz nawet nie pamietasz . Ja postaram sie przywrócic kilka z nich ,które moim zdaniem były najlepsze  Jak pamiętasz znamy się juz od przedszkola chodziłyśmy razem do podstawówki i gimazjum oraz przez jakis czas mieszkalysmy obok siebie . ( Nasi rodzice rowniez chodzili razem do klasy , a dziadkowie sie znaja xD ) To były fantastyczne czasy pamiętam jak w podstawówce na lekcjach u Pani Kuciny zamiast ładnie sie uczyc przynosiłysmy reklamówy z zabawkami i sie bawiłyśmy ( no ale nas przyłapała ) Albo pinganiee Cebuli i Twoje triki na klawiaturze no i oczywiscie ( kinderkondona) Pamiętam tez Nasze przemegasne bazy ;D ( zwłaszcza tą za moim blokiem w krzakach ) Hahaha zwinelismy stół komus z pod balkonu , a pozniej kazdy przyniósł krzesło kupił cos do szamania i mielismy impre w bazie ;D Albo smazenie mirabelek z Jadzka i Biskupem xD . Nastepna nasza baza był rów koło działek ( mialysmy ja razem z Weronika )  , tam mialysmy opony i folie... Kolejna były krzaki na Cegielni :D:D:D  Obcinanie krzaków przynoszenie spinaczy , i wglee . Pamiętam też Ptaka , ktorego pochowalysmy < Tweety> ;( Sylwestra u mnie na chacie <lol2> Spiewanie przed moja rodzinka  <mozee gryza do mikrofonu> Wymyslanie piosenek , tanczenie , kluby między innymi " Królika" " Buczacz" Uczeszczalyśmy rownież do Klubu Sowa na Żagle ... bardzo miłe czasy , spiewanie szant , ciagniecie szotów , Leszek i jego teksty. Pamietam nagrywanie naszych fantastycznie inteligentnych filmików xDDD A no i teraz Cie zaskocze ! Pamietam kogla i mogla nasze dwie połówki ziemniaków ;D , zabawy na Piętachu <lol2> Albo w Sandre i Mateusza < Mateusz nie żyje! >  Ooo no i ta akcje u Ciebie na działce jak padał deszcz a ja szłam po winogron xDD i napotkalam Twego Ojca Artura . A własnie jak juz mówimy o Twoim tacie to pamietam jak zawsze jadłysmy cos u Ciebie i powstrzymywałyśmy sie od smiechu i nasza wymówke ( Ejj a pamiętasz Kumora na bananie ) Bobofruty i Inter , mleczka w tubce , nasze dni , ktore opisane sa na blogu , Ja Ty Sylwia i kosciół ( anarchia xDDD ) Mysle ,że juz wystarczy . Chciałabym Ci podziekowac za te wszystkie lata spedzone razem , za Twoje fantastyczne pomysły i wspomnienia , za to ze przy Tobie nigdy sie nie nudziłam . Za to,że jestes tak swirnieta ze az chce mi sie smiac na sama mysl o Tobie . Teraz kiedy nasze drogi sie rozstały chcę życzyc Ci wszystkiego co najlepsze , dobrych wyników w nauce , fajnego chłopaka . I mam nadzieje ze niedlugo sie zobaczymy ;*

                                                 Zawsze Tobie wierny MałpeczkoTygrysek !

Ps. Bywaj z Bogiem i Pierogiem .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz