środa, 4 lipca 2012

Jeziorko || Raki nieboraki


Wczoraj poprosiłam tate ,żeby mnie rano obudził . Z racji tego , że miałam dzień wolny , bo w szkole były egzaminy zawodowe , Gruchą postanowiłysmy nauczyc sie na towaroznawstwo i napisac zaległe sprawdziny . Szybko ładnie poszło o 10 byłam już nauczona , później tylko czekałam na Grusze i tak przed 12 poszłysmy do Pani Agnieszki . Napisalam wszystko ładnie , a nawet wiecej dostałam 5 i git majonez W drodze do domu umówiłyśmy się o 13 na jezioro . Zjadłam obiad truskawy z ryżem , spakowałam manatki . Przyszła Magda poszłysmy do sklepu przy okazji kupiłam tacie książke i czekolade na Dzień Ojca (już mu ją wreczyłam , był bardzo zadowolony)

Jak szłyśmy na jezioro był taki upał , że nic innego nie robiłysmy tylko marudziłyśmy jak to nie jest goraco . Na miejscu rożłożyłysmy się na schodach . Poszłysmy obczaic wode - pierwsze wrazenie ZIMNA !



Poleżałyśmy , powspominałysmy .... jak to my . Później przebrałam sie w strój , bo Grusza swojego nie zabrała . Szkoda też , że nie miałysmy materaca xDDD Siadłyśmy na schodach na samym dole i moczyłysmy nóżki . Bardzo przyjemnie zleciał Nam czas . Mogłybyśmy tam przesiadywac całymi dniami . Pogoda była cudowna !

Przymiarzalam się też do pływania , ale stwierdziłam iż woda jeszcze nie jest odpowiednia . Jeszcze zdazymy poplywac . Zajadalyśmy krakersy i gaduliłyśmy o Naszej wychowawczyni ; ) Szkoda , że nie bylismy na wycieczce w tym roku . Później Grucha obczajała tylne opakowanie Laysów <hahaha> Czytanie po czesku szklo jej lepiej niż po polsku ; p

Odwiedzili Nas też moi rodzice , którzy przyjechali na rowerach . I tak Nam zleciało to 19;30 . Spaliłysmy się jak Raczki xD .





PS . Jutro coś tu jeszcze dodam i dopisze , bo zaraz zasne na siedzaco . Branoc

1 komentarz:

  1. Śliczna ta sukienka . O jeju jakie opalone : )

    OdpowiedzUsuń