Wstaliśmy jakoś po 10, troszke popisaliśmy i Ewelka zabrała się za lekcje. Musiała zrobić na polski charakterystyki i opisać potop jako powieść ku pokrzepieniu serc. Później wyszła z Pongiem, ja wyszedłem na mecz i wrociłem jakoś przed 16. Dokończyła Polski i sobie można powiedzieć skajpowaliśmy :)
Obejrzeliśmy mecze popisaliśmy na czacie i jakoś dzień zleciał. Mam nadzieje, że jutro będzie lepszy.
Dobranoc, Kocham Cię ♥
- Pawełszczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz