wtorek, 3 lipca 2012

Rower & Jeziorko (17.08.2011)

Właśnie wróciłam xD ahhh co to był za dzień
Jednak poszłyśmy na rowery bo sie rozchmurzyło xD
IzQ przyjechała po mnie po 19
Pozniej trudziłyśmy się z zamknieciem durnych drzwi od piwnicy ^^
Najpierw pojechalyśmy do DDZ pozniej Pieszyce no i Bartoszowice Tam zrobilysmy sobie przerwe nad stawem .
Siedzimy tak siedzimy i Iza nagle do mnie :
I : Ej Ewel wiem gdzie teraz jedziemy !
E : Hmm gdzie ?
I : Nie pamietam ,ale wiem jak jechac
E : Jestes tego pewna
I ; Na 100 %
E ; No ja mysle ;)
No i pojechalysmy po 40min nie wiedzialysmy gdzie w ogole jestesmy :D
Po prostu pustka xD
Myslałam ,że jej nakopie !!!
No ale dzieki miłemu dziadkowi jakos trafiłysmy do Pieszyc ;pp
Nie obylo się bez wypadków ;pp
Iza wjechała w drzewo , a ja malo co nie najechałam psa no i polecialam na kraweznik :D:D
Pozniej przyjechalysmy pod moj blok ja schowalam rower Iza przyczepila go do drzewa
poszlam po Ponia i mialysmy isc na Szklarnie
A zaszlysmy az na jezioro ( nie bylo to zbyt inteligentne ,zeby isc tam o 22  no ale bywa)
Poszlysmy na miejscowe moja i Madzi trochu posiedzialysmy i poszlysmy na wyspe
No ale bylo tam strasznie duzo lumpów wiec sie wrocilysmy
W drodze powrotnej Iza zaciagnela mnie na boisko , bo jacys kolesie mieli trening
Co tam sie działo xDDD  o masakraaa
Dowalilo sie do Nas 2 natretow i zaczeli nam wyc disco polo :D:D
No i tak sie zasiedzialysmy ze zastala Nas 23;35
Wiec pozniej bieglysmy zeby zdazyc przed przyjsciem mojej mamuski...

P ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz