Niedawno wróciłam do domu, chyba mi zaraz nogi odpadną ... Prawie cały dzień przełaziłyśmy. Najpierw byłyśmy w szkole, później w DDZ i jeszcze łaziłyśmy po Naszych sklepach .
Do szkoły poszły po listę książek do 2klasy - ale Pani Grażynka (sekretarka) powiedziała, że ona ich nie ma, lecz wychowawczyni. Jak zwykle wzięły mnie nerwy " No to to jest trochę niezorganizowane! " Ale jakoś ochłonęłam, podziękowałyśmy (w sumie to za nic) i wyszłyśmy. Jaka ta szkoła jest nieogarnięta !
Naszym dzisiejszym celem były szkolne zakupy - po drodze poszłyśmy do sklepu po wodę i obwodnicą do samego Dzierżoniowa. Najpierw poszłyśmy do Chińczyka - w sumie to się zawiodłam trochę się tam pozmieniało - kupiłyśmy sobie "zaznaczniki" w smerfy, a ja dodatkowo kupiłam zestaw linijek. Zaszłyśmy też do zoologicznego ♥ <ahhh> te papugi były świetne. Byłyśmy też w dwóch księgarniach - jak dopadłam się do książek to już wychodzić stamtąd nie chciałam.
pandę przerobiłyśmy na Jasia Fasolę
W Interze kupiłam zeszyty (jednokolorowe) i zestaw długopisów. Poszłyśmy na słodycze. Wracając do domu cały czas marudziłyśmy, że bolą Nas nogi xD
fajne zakupy :D
OdpowiedzUsuńHaha, co by to było gdybyśmy nie marudziły xD
OdpowiedzUsuńAle tak czy siak fajnie było Reniferu ;3