sobota, 18 sierpnia 2012

Rowerowo

Siemanko :)

O matko jak ja się rozleniwiłam przez te wakacje - śpię do 11 , nic mi się nie chce dosłownie nic. Dziś wstałam poszłam się wykąpać, zjedliśmy obiad. I rodzice postanowili, że około 15 idziemy na rowery. Początkowa moja reakcja - " Eee ... rowery? " " Nie chce mi sie? " Ale mówię dobra, co mi szkodzi w końcu i tak nie mam nic lepszego do roboty. Ubrałam się - pierwszy raz założyłam bluzkę typowo do jazdy (co mi się stało) leży już od jakiegoś roku w szafce, dostałam ją i parę innych od cioci.

Najpierw pojechaliśmy Naszą trasą koło jeziora i polami do Pieszyc - tam się zatrzymaliśmy na małe lody - tym razem wzięłam średniego, bo przy tej pogodzie i przy moim tempie jedzenia lodów nic by z dużego nie zostało. No i kurde też żałuje, że wzięłam mieszanego - mogłam wziąć samą śmietankę.

Później znaleźliśmy się w Bratoszowie nad stawem posiedzieliśmy porobiliśmy kilka zdjęć - mnie w między czasie zdążyły dziabnąć w nogę trzy muchy końskie ; <  Normalnie bym wzięła i [...]

Trasą rowerową do DDZ , polami tam, gdzie często chodzę z Gruszą na spacery i do domu. Zajęło Nam to jakieś dwie godzinki. Wglee moja kondycja się poprawiła - aż byłam w szoku, ani razu nie marudziłam bardzo fajnie mi się jechało. No i tato nie musiał mnie holować xD

Zjedliśmy kolację zrobiliśmy popcorn i obejrzeliśmy film - ale o nim już w kolejnym poście







Szkoda, że ten dzień nie wyglądał tak jak powinien , no ale trudno ; <

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz