sobota, 27 października 2012

Pierogowy rekord

Cześć ;*

Rano obudził mnie tato "Ewela wstawaj już jest dwunasta" Żee co ? Zapytał czy pomogę mu zrobić pierogi, bo zrobił już farsz. O takie rzeczy nie trzeba mnie pytać z chęcią zwykłam się z łóżka. Okazało się, że było po 9 - aj ten mój tato <żartowniś>. Szybko się ogarnęłam i zabrałam się za pierożki


Naszym celem było pobicie rekordu, czyli musieliśmy zrobić więcej niż 82 pierogów. Dzisiaj to ja przejęłam całkowitą kontrolę - tato mi tylko rozwałkowywał ciasto i lepił kulki z farszu. Wyszło Nam 90 pierogów i 5 placków.

Podczas gotowania kłóciliśmy się o jednego rozgotowanego pieroga <haha>

E: Tato nie czaj się tak ! to mój pieróg
T: Ja go jeszcze zjem przed wyjściem
E: Nie ma takiej opcji
T: No Ty sobie wyłowisz innego
E : Nie no to Tobie wyłowie przestygnie Ci

No i tak w końcu poszło na pół xD

U Nas każdy je pierożki, nawet Poniu

1 komentarz:

  1. Oj Ewel, Ewel, Ty i te Twoje pierogi
    Uzależniona od nich jesteś xD
    A tak swoją drogą, kiedy idziemy znowu do pierogarni? xD

    OdpowiedzUsuń