Rano obudził mnie tato "Ewela wstawaj już jest dwunasta" Żee co ? Zapytał czy pomogę mu zrobić pierogi, bo zrobił już farsz. O takie rzeczy nie trzeba mnie pytać z chęcią zwykłam się z łóżka. Okazało się, że było po 9 - aj ten mój tato <żartowniś>. Szybko się ogarnęłam i zabrałam się za pierożki
Podczas gotowania kłóciliśmy się o jednego rozgotowanego pieroga <haha>
E: Tato nie czaj się tak ! to mój pieróg
T: Ja go jeszcze zjem przed wyjściem
E: Nie ma takiej opcji
T: No Ty sobie wyłowisz innego
E : Nie no to Tobie wyłowie przestygnie Ci
No i tak w końcu poszło na pół xD
U Nas każdy je pierożki, nawet Poniu
Oj Ewel, Ewel, Ty i te Twoje pierogi
OdpowiedzUsuńUzależniona od nich jesteś xD
A tak swoją drogą, kiedy idziemy znowu do pierogarni? xD