poniedziałek, 29 października 2012

Pierwszy dzień po paktykach

Dzisiaj od ponad miesiąca powróciłyśmy do szkoły - ja po dwutygodniowej chorobie i miesięcznych praktykach. I wszystko znów wróciło do normy - wstawanie po 7, przychodzenie Gruchy rano. Ten hałas w szkole i te wszystkie twarze lubiane i nielubiane.

Pierwszy był niemiecki, dziewczyny miały przepisywać zeszyty od chłopaków a że ja to już miałam z głowy to siedziałam. Później miała być matma - ale było zastępstwo i całe 45 minut siedziałyśmy i gadałyśmy o praktykach - ahh fajnie tak powspominać ale jeszcze rok i tam wracamy!

Na kolejnych lekcjach jakoś zleciało - już mamy pozadawane referaty i zapowiedziane sprawdziany i kartkówki.

Na w-f'ie grałyśmy w tenisa jutro zapewne będzie mnie napierniczała ręka.

Żeby notka nie była pusta mam zdjęcia z ostatniego spaceru do parku, co prawda pogoda za oknem jest zupełnie inna - biało, mokro, zimno <brr>



Dziś czeka mnie jeszcze przepisywanie zeszytów - wiec raczej już tu nie zajrzę 

2 komentarze:

  1. świetne zdjęcia ;) zapraszam do mnie na bloga na konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dobry wieczór" xD
    Szkoła to jaka masakra, tyle mam do powiedzenia
    Wole mieć jeszcze praktyki chociażby do świąt..Ewel idziemy nie? :3

    OdpowiedzUsuń