Jak widać ja cały i zdrowa - jednym słowem żyję! Moje ciało nie zostało w żadnym przypadku uszkodzone przez Magdę ;3 także możecie być spokojni. No ale jak to ona musiała sobie trochę pogadać.
Przyszła do mnie jakoś około 14 - zaczęłyśmy uzupełniać te dzienniczki bo narobiłyśmy trochę zaległości. Później oglądałam jakieś badziewne programy w telewizji - wyszłam z Pongiem po mamę i kolejny dzień się obijałam. W sumie to ta pogoda tak źle na mnie wpływa zresztą nie tylko ona ...
Wieczorem zabrałam się za te nieszczęsne loga - Ewel ambitne dziecię wymyśliłam aż 4 ! <uhuhuh> Co prawda trzy są bardzo podobne do siebie różnią się tylko poszczególnymi elementami - no ale kurna liczą się chęci!
Mam dla Was kilka fotek z przed paru dni - moje kochane zwierzaki i piękne widoczki z balkonu.
jemu wszystko bym mogła wybaczyć ♥
Mam nadzieję, że tej nocy się wyśpię! Dobranoc
Piekne zdjecia i fajny ten Twoj Pongo ;D
OdpowiedzUsuń