piątek, 30 listopada 2012

Filmowo

Najpierw oglądałyśmy "11 11 11.Liczba przeznaczenia" - taki sobie przeciętny, nawet powiem że słaby. Ale chociaż mogłam powspominać, miejsca w Barcelonie, które zwiedziłam

Po tragicznej śmierci żony i dziecka, słynny amerykański pisarz Joseph Crone (Timothy Gibbs), udaje się do Barcelony, by pogodzić się z bratem i umierającym ojcem. Niespodziewanie, jego życie przybiera zupełnie inny kierunek, gdy zaczyna doświadczać szeregu dziwnych wydarzeń, mających związek z liczbą 11. Ciekawość zmieniająca się w obsesję, prowadzi Josepha do odkrycia przerażającej prawdy i ujawnienia apokaliptycznej daty 11-11-11..


Zaś drugi to komedia "Myśl jak facet" - no tu to już zupełnie inne zdanie, film bardzo Nam się podobał, przyjemnie się oglądało. Uśmiałyśmy się jak nie wiem



Typy chłopaków:
1.Gracz
2.Synek mamusi
3.Marzyciel (to chyba ten najprzystojniejszy jak się nie mylę)
4.Wolny ptak
5.Szczęśliwy żonkoś, rozwodnik

W dzisiejszych czasach niemożliwością jest sprawić, żeby facet zachowywał się w związku dokładnie tak jak chciałaby tego kobieta. Tak przynajmniej myślą cztery główne bohaterki, zanim nie odkryją cudownego poradnika Stevea Harveya. Zaczynają podążać za wskazówkami mistrza i wszystko układa się idealnie, aż do momentu, kiedy poradnik wpada w ręce ich mężczyzn.



1 komentarz:

  1. Nominowałam Cię do Liebster Bloga ;>
    Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń