środa, 9 stycznia 2013

Księdzu

Po szkole wróciłam sama, bo Misiek musiał zostać na poprawie z historii. Zjadłam obiad i wyczekiwaliśmy z tatą na księdza. Hahaha no już dawno się tak nie uśmiałam. Jakoś po 16 wbił - Pongo zaczął się cieszyć, skakał po nim on do niego Ej ej Misiek, haha. Stoimy tak w pokoju ja tu myślałam, że się będziemy modlić a ten wyskoczył z kolędą "Przybieżeli do Betlejem" no już pod koniec dosłownie nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać, ksiądz zresztą też

Później wypytywał się o różne duperele, pochwalił mnie, że starannie prowadzę zeszyt xD
K: No a panna po szkole, na jakie studia się wybiera?
E: No coś związanego z historią albo moim kierunkiem czyli organizacja reklamy
K: O no to przemyśl i rozpatrz moją propozycję, uczenia się w Toruniu na czymś tam z przedsiębiorstwem u ojca Rydzyka
E : Pongo nie szczekaj! i pompa

Dobrze, że się szybko zwinął, bo nie przepadam za wizytą duszpasterską


1 komentarz:

  1. hahaha nie ma to jak sie wozić Audi A6 hehehe i księciuniu wymiata

    OdpowiedzUsuń