środa, 23 stycznia 2013

Sto lat

W domu byłam przed 13 - zapakowałam prezent dla Magdy, później napisałam że może się nas spodziewać około 14. Zjadłam obiad i poszłam się szykować. Po szkole przyszedł Michał, posiedzieliśmy trochę u mnie i poszliśmy do Magdy.


A daliśmy Magdzie skarbonkę ze sweetaśnym małpiszonkiem ♥ kolczyki i kartkę z życzeniami. Hahaha uwielbiam Twoją babcię! i będę to zawsze powtarzać "Chłopcze usiądź sobie" Zostaliśmy poczęstowani pysznym tortem - ja dostałam nawet kawałek z różą <cwaniak> opowiedziałam Magdzie co tam słychać w szkole i takie tam. Długo nie siedzieliśmy, bo Grucha przeziębiona - a my sami nie mieliśmy zbyt dużo czasu. 

Później na szybkiego wstąpiliśmy jeszcze do Biedronki po Laysy i coś do picia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz