czwartek, 7 lutego 2013

Tłusty czwartek

Siemaneczko!

Dziś albo jeszcze jutro postaram się nadrobić wpisy z tego tygodnia - ostatnio nie mam w ogóle czasu, żeby cokolwiek tu napisać.

Rano była niezbyt przyjemna atmosfera ale wszystko się zmieniło, gdy wyszłam z Pongiem. Idę sobie spokojnie za blokiem patrze a tam Michał w zielonym kapturku sobie snadnie pocina odwróciłam się udając, że go nie widzę ale skubaniec mnie dopatrzył xD Przeszliśmy się z Pongiem do końca szklarni trochę pogadaliśmy. Trochę się wkurzyłam bo przez dobre 15minut wyciągaliśmy na środku drogi dziady, które przylepiły się Poniowi do łap.

Po powrocie zaciągnęłam Michała do łazienki na małe zabiegi kosmetyczne - bez gadania dał się namówić i mam nadzieję, że się podobało, zdjęć nie będę publikować bo by mnie chyba zabił! ;D

Później udaliśmy się do kuchni zrobiliśmy herbatkę, zjedliśmy pączki i faworki


Żarłok xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz