środa, 4 lipca 2012

Sobota 18.02.2012


Dziś w nocy Ewelus nie mogl zasnac przez ta klotnie , poszlam spac ok 4 . Wstałam po 10 , rano wyjasnilismy sobie wszystko z Pawełszczaczkiem co nam lezy na sercu . Poszłam z Poniem , który narobił mi niezlego stracha dzidek mały , sie przewrócił i nie mógl wstac przy tym dostał niezlej zadyszki ; / . Po powrocie pogodziłam się z ojczulkiem zjadłam obiadzisz , oglądałam "Kobiete na krancu swiata" , Martyna była w  Japonii ; o * taka to ma dobrze* o tym zrobie Wam osobną noteczke . Później wziełam sie za sprzatanie  , później lekcyjki , w rytmie romantycznej muzyki , ze swieczkami i Dziubaskiem ♥ <mmhhhm> . Na kolacje mialam tościki :D , pograłam z rodzicami w nasze gierki "Palcówka to rodzaj" <lol2> . A teraz siedzimy i ogladamy Walke Witalija *czy jak sie to tam pisze* z tzn przez tate i Pawełszczaka "Bambusem"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz