środa, 4 lipca 2012

Spacerowo z Gruchą ♥


Witam ;* w ten niedzielny malo sloneczny dzień

Korzystając z wolnej chwili , dodam Wam zaległą notencje z piątku ! I od dziś obiecuje Wam,że bede zagladała tu codziennie ,bo nie lubie nadrabiac wpisów ! Izuuś pilnuj mnie!

W piąteczek mielismy 6lekcji Dwa polaczki (prezentacja o baroku) Mam zapisane 5str ;o Na angielskim bylismy na probie , na matmie miala byc kartkowka ,ale cos Pani nie pykło , na w-fie zastepstwo z Panem Grzesiem i wpiernczanie krakersów <mniam> Religia - kolejna proba . Dzień w szkole mozemy zaliczyc jak najbardziej do tych udanych ;)

Po szkole przyszła Grucha , ogladalysmy "Ukrytą prawde" <lol2> Nie no spoko było . Później wybralyśmy się na spacer , było bardzo przyjemnie , przeszlysmy tak z jakies 12/15km . Spotkalysmy Czarka przyblede , i te wstretne gadziny czyli : bąki ,osy ,szerszenie i ciul wie co jeszcze ! ; /Zawędrowalyśmy nawet do DDZ ...
Wybrałyśmy się obie w balerinkach  ! Po powrociee człapalyśmy do domu , myślałam ,że nie dojdziemy , to był jakis koszmar ; o Nigdy wiecej takich butów . Później przyjechał Adaśko .

A teraz iż gdyż ponieważ Eweluu ma bardzo bujną wyobraźnie i obiecałam to Gruszy bd moja wizja twórcza tego owego piątkowego spaceru .

Pewnego dnia , a dokladniej w piatek dwa czopy wybrały się na spacer . Przeszłysmy  przez wielka zielona brame , napotkałysmy  dwóch kolesi , którzy z daleka wydawali się podejrzani ( a okazalo się ze to były przydupas Swinki Pigi) Dreptałyśmy podśpiewując "rappa ,rappa" Nagle dostrzegłam taką budke , na ktorej była taka fajowa barierka , postanowiłam sie tam wczłapac ,żeby Gruszson mnie ładnie mogła fotografowac . Zacnie podnioslam swój tylek zasiadłam na owej barierce ,aż tu nagle wyniuchałam smród , taa pewnie zastanawiaciee się co to było . No wlasniee ja też się zastanawiałam , aż do momentu ,gdy barierka zaczeła sie ruszac ; o Z dolu było slychac glosne chrzakanie . Spojrzałam w dół , i wtedy nasze oczy się spotkały. Było tak romantycznie . Ocknełam się ,gdy usłyszałam głosny wrzask Magdy ! Eweel spier... dzik! Zeskoczyłam z barierki niczym Spider man ! Chociaż ja w tym nie mam takiej wprawy ... Spierniczałysmy ile tylko mialysmy sił w nogach .

Grucha: Ufff ! Nigdy wiecej tam nie idziemy !
Ewel : Nooo ! Ale musze przyznac ze oczy miał śliczne
Grucha : Taa ! Klyy pewnie też ma śliczne
Ewel : Oj tam oj tam ! Nic się nie stało .
Grucha : No i całe szczescie ; )

Jeszcze było tak spokojnie !

nasłuchuje ...


Gdy zagrożenie mineło szłyśmy dalej , trafiłysmy na ścieżke , która z lewej strony otoczona była drzewami z takimi fajowymii białymi kwiatami. Zapuściłyśmy se muze "Bum szakalakaa bum szakalaka" Grucha zaczeła fotografowac otaczajaca nas przyrode .

Grucha : Ahhh Ewel jak tu pięknie ! Ale to i tak nie zmienia faktu ,że chce już do Japonii:(
Ewel : Mhhhm <zamyślona>
Grucha : Mówie Ci zwiedzimy tam wszystko !
Ewel : No baa ! a nawet i wiecej <cwaniak2>
Grucha : Tyy paa ! jakie fajowe kwiatki ide pstryknac fote ...

No i własnie wtedy się zaczęło zagrożenie nr. 2 , gdy Grucha tylko podeszła zaraz się cofnęła i zaczeła uciekac , z krzaków wylaciało stado rozwścieczonych bąków

Grucha & Ewel : Aaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ewel : biegnij !
Grucha : No a co  ja robiee ! Nawet nie wracamy ta droga!


Cd . już wkrótce !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz