Film oparty jest na prawdziwych faktach - w Japonii co roku obchodzi się święto ku czci Hachiko. Psu postawiono nawet pomnik w Tokio. Nam film bardzo się podobał! szczególnie końcówka bardzo wzruszająca z tego co pamiętam nawet kilka łez pociekło. Po filmie nawet mój Pongo stał się mi jeszcze bliższy ♥
wtorek, 25 września 2012
Mój przyjaciel Hachiko
Profesor Wilson (Richard Gere) znajduje na stacji kolejowej uroczego, puchatego szczeniaka rasy Akita. Zabiera go do domu, aby udzielić schronienia aż do chwili, kiedy zgłosi się po niego właściciel. Jednak nikt nie poszukuje psiaka, a rodzina profesora szybko przyzwyczaja się do obecności puchatej kulki. Pies dostaje na imię Hachiko, wyrasta na dużego i mądrego czworonoga, który staje się najwierniejszym i najbardziej oddanym przyjacielem profesora. Codziennie rano odprowadza go na stację, a po południu czeka na niego na peronie. Ten rytuał powtarza się przez lata, dzień w dzień, niezależnie od pory roku i pogody. Ale pewnego dnia profesor nie wraca z pracy… Od tego dnia Hachiko daje dowód tak wielkiej miłości i wierności wobec swego pana, że legenda o tym najlepszym z przyjaciół trwa po dziś dzień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz