środa, 10 grudnia 2014

Meczyk. Pierwszy śnieg

Dobry wieczór.

Jakiego ja mam strasznego lenia, nic mi się nie chce ;< Za niedługo walnę się chyba do łóżka. Pod wieczór obejrzałam sobie drugą połowę meczu - Barca wygrała 3:1 ♥ Wstając z krzesła odwracam się patrze... a tam... ŚNIEG!!!! Pierwsze co zrobiłam to napisałam do Madzi xD Hahaha aż mi się przypomniał Nasz wypad na sanki i to jak mnie zostawiłaś na lodzie ;<
M: Ewel tu jest woda!
E: Jaka tam woda, co Ty gadasz (sruu kozak cały zamoczony) O,O
M: o.O 
Hahaha dobrze, że nie wleciałam do tej wody !  chociaż ze mną wszystko możliwe.No i w tym roku musimy pójść koniecznie na Łysajke! (teraz to mi się przypomniał tekst Twojego kuzyna "Sprzeda ją za pół miliona")



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz