środa, 28 stycznia 2015

Spotkanie na spontanie.

Moje dzisiejsze plany również się zmieniły :) Do obiadu zadzwoniła do mnie Pati, chciała pogadać - zaprosiłam ją do siebie, od razu napisałam też do Magdy, żeby przyszła. Ogarnęłam szybko w pokoju, zjadłam obiad. Pati zadzwoniła, że jest już pod blokiem, ale zadzwoniła koleżanka z klasy i chce żeby pojechała na próbę poloneza w zastępstwie - więc umówiłyśmy się na jutro. Przyszła Madzia przyniosła ze sobą żarełko (jak zawsze!) Stwierdziłyśmy, że damy znać Patrycji, żeby jednak wpadła po próbie, bo po co mamy czekać do jutra. Około 13 Patrycja siedziała już razem z Nami, wypiłyśmy pyszną herbatę, poruszyłyśmy kilka ciekawych tematów. Wszystkie trzy mamy ostatnio swoje problemy.... Madzia stresy związane z zabiegiem, Pati swoje smutki, przemyślenia... Ja to już w ogóle jestem myślami w innym świecie.... ; < NO I TAK CHOLERNIE TĘSKNIĘ....

Udało mi się wkręcić Monikę! - "Monika.... <szloch> bo Magda miała wypadek...." "No jak się wpada pod samochód!" "Nie będzie Nas na studniówce" - wrzucę to do wyzwań jak przyjdzie na to pora.

Mamuśka ♥

Postanowiłyśmy też zadzwonić/ napisać do kilku znajomych przy okazji zaprosiłyśmy Maria, Przemka i Monikę "na herbatkę" Pierwszy zawitał do Nas Przemek - nasz nowy kolega z klasy (ciul z tym że ledwo się znamy, ale właśnie od tego są takie bliższe wspólne spotkania) Drugi odwiedził Nas Mario - zrobiłam herbatę, siedzieliśmy rozmawialiśmy. Rozmowa z Kamilem na fb... - Pati ja Ci mówię on coś kręci! będzie dobrze ;* Pozbyłam się wina, chłopaki wszystko wyżłopali (miałam je kosztować z kimś innym... no ale cóż) Później dołączyła do Nas Monika było wesoło. Mario zaczął odwalać - opowiedział Nam o swojej liście osób które musi zlikwidować! <hahaha> Zadzwoniłyśmy do dawnego kolegi z klasy wyjaśnić pewną sprawę, która Nas dotknęła.... Wynikła z tego jedna wielka afera - Mario się obraził... Patrycję poniosły emocje...

Przemek poszedł jakoś po 17 podziękował za spotkanie i herbatę, zaraz po nim wyszedł Mario - był tak zbulwersowany, że aż bałam się z nim rozmawiać :D Emocje ochłonęły zostałyśmy same - mogłyśmy swobodnie o wszystkim porozmawiać. Później zagrałyśmy w quiz z polskimi przysłowiami - ja byłam "prowadzącą" dziewczyny zgadywały. Saku i Pati szły łeb w łeb, Monika żyła w swoim świecie - dorwała się do mojej sterty mądrych gazet xD

Dziewczyny wyszły po 19 - ja zostałam sama z Madzią. Wstąpiłyśmy do biedronki po jedzonko, posiedziałyśmy dalej poruszałyśmy pewne tematy... Ja Cię bardzo przepraszam za to moje marudzenie ;< Madzia zadzwoniła do lekarza - zabieg będzie miała dopiero w lutym... Około 22 poszła do domu, a ja zostałam sama z moimi wszystkimi myślami....



Adolf xD





 
Bardzo Wam dziękuję za to spotkanie, było bardzo miło - na spontanie :) Musimy to częściej powtarzać! ;*

2 komentarze:

  1. "mamuśka" to tag bardzo nie pasuje do mnie ;(
    mały Adolf xD
    wogule imprezy u Ciebie najlepsze ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ma już fajny brzuszek :) Z początku myślałem, że ten wasz kolega to dziewczyna, bez obrazy dla niego oczywiście. A Ciebie jak zawsze nie ma na zdjęciach :P / Kacper

    OdpowiedzUsuń