Ostatnio często śni mi się pewna osoba... z jednej strony ciesze się a z drugiej mam jej ochotę wygarnąć!!! Tyle czasu... pewnie i tak już się nie odezwie. Chociaż nie powiem mam taką małą cichą nadzieję :) Ostatnio rozmawialiśmy na lekcji (chyba na pracowni) o snach - moje są bardzo realistyczne, kolorowe, chociaż czasem zdarzają się też te czarno-białe. Zazwyczaj pamiętam wszystko co mi się śniło - czasem wolałabym chyba jednak nie pamiętać! Po tych wszystkich moich snach mogłabym pisać powieści: historyczne - czasy średniowiecza, babcia wydaje swoją jedyną wnuczkę Magdalenę, żeby ją spalili na stosie... (to było straszne!) kryminały/psychologiczne - porwanie, eksperymenty na królikach, ucieczka przed zboczeńcem, ksiądz transwestyta.... komedie - obozy, wakacje, śledzenie Krzyśka, ucieczka przed Murzynami, latające buty... :D romanse - wspólna nauka matematyki.... gotowanie, bita śmietana i te sprawy :D
Ten wpis jest kompletnie bez sensu... ale jakoś mnie naszło. Odezwę się jutro! ;*
nie mam żadnych nowych zdjęć... więc wygrzebałam takie starocie
Jakie ładne zdjęcie ;3 no Krzysiek mi opowiadał kilka Twoich snów, haha :D / Kacper
OdpowiedzUsuń