W poszukiwaniu sukienki.

Cześć Łobuzy ;*

Wczorajszy dzień spędziłam w towarzystwie mojego kochanego kuzyna (zostało Nam jeszcze parę dni razem) z rana się wykąpałam, wysuszyłam włosy, zjadłam pyszne śniadanie. Dawid przyszedł jakoś około 12, trochę posiedział i poszliśmy na zakupy. Głównym celem był zakup "kreacji sylwestrowej" (sukienka, spódniczka) W "galerii" się załamałam, może i był wybór ale niestety nie dla mnie. Wszystkie kiecki, które przymierzałam były takie wielkie, porozciągane, wiszące... MASAKRA! Po drodze wstąpiliśmy do Rossmanna - tam kupiłam pomadkę i tusz do rzęs. Chciałam kupić jeszcze jakieś świeczki, które wyhaczyłam na promocji, ale już wszystko wykupili...

W Pepco kupiłam sobie dwie bluzki (ile ja się na przymierzałam) W Interze Dawid zaszalał i postanowił kupić szampana (całe szczęście, że nie spotkaliśmy gościa z wąsami xD ) W drodze do domu strasznie zmarzłam, nie mogłam się już doczekać kiedy wrócimy.

Zrobiliśmy sobie małą wyżerkę, obejrzeliśmy kilka odcinków Fairy Tail. Główną atrakcją wieczoru były wygłupy na kamerkach - Dawid dał niezły pokaz. Popisaliśmy trochę z przesympatycznym Turkiem (zagrał mi nawet na gitarze) Przed powrotem moich rodziców w 30min posprzątaliśmy całe mieszkanie! Wieczorem dołączyła do Nas Magda, która jak zawsze musiała mi pomarudzić i wyskoczyć z tymi swoimi tekstami "Ewel ...." xD

Późnym wieczorem miło spędziłam czas na długich rozmowach/opowieściach, droczeniu (12.12.2014, 14.12.2014... ; ) z osobą, która ma nierówno pod sufitem (tak musiałam to napisać) Zaś najlepszym tekstem wieczoru zostało "nie interere" - ( potrafi wybawić mnie w każdej sytuacji :P )