Gdy wróciłam do domu, zrobiłam obiad mojej kochanej psince i wzięłam się za ogarnianie kuchni - jak zawsze po naszych nockach jest sterta naczyń! Niespodziewanie odwiedziły mnie dziewczyny - w sumie to wpadły w niewłaściwym momencie - bo nie miałam dla nich wystarczająco dużo czasu... Zrobiłam im herbaty, siedziałyśmy w kuchni - opowiedziały mi o spotkaniu z Mariem - szczerze to jestem w szoku! :o W radiu leciały same romantyczne piosenki... jak na złość. Omówiłyśmy kilka kwestii dotyczących przyszłego tygodnia :) Mam nadzieję, że wszystko wypali... Magda masz iść z Nami! - smutno będzie tak bez Ciebie ; <
A właśnie zapomniałabym wspomnieć dostałam peeling gruszkowy od Sakosi - ona wie co lubię najbardziej ♥ ten zapach jest cudowny! nie mogę przestać go wąchać.... Dziękuję ;***
Umówiłam się z Kasztanową na wieczór na jakiś film - Patrycja pojechała do babci na pizzę, później umówiła się z jakąś koleżanką (szkoda, bo wpadłabyś do Nas) Madzia poszła ogarnąć w domu i po frytki... Na mnie też już pora... lecę sprzątać w domu, bo mam mało czasu!
najlepszy! ♥
Nigdzie nie idę :p
OdpowiedzUsuńHehe, dobrze mi się trafiło z tym peelingiem :D / Magda