Pomodliliśmy się, porozmawialiśmy (szczerze wolę naszych księży są bardziej wyluzowani) Po kolędzie pojechaliśmy na rynek po resztę zakupów studniówkowych. W domu byłam przed 15 od razu napisałam do Sakosi, żeby upewnić się czy mnie odwiedzi.
Obgadałyśmy Magdę z Holandii - wredne babsko! Chłopaki szkoda, że Was nie będzie. Najbardziej żałuje tej studniówki.... Szczerze Wam współczujemy, ja bym z taką szują nie wytrzymała. Siedziałyśmy, rozmawiałyśmy, podjadałyśmy pyszne Michałki.
Dzisiaj są imieniny mojej kochanej babci ♥ Wszystkiego Najlepszego!
ja chce już wakacje!
Masz kopen w dupen...z poważaniem Magdalena.
OdpowiedzUsuńHahaha ♥
Usuń